ŻÓŁCIŚCIE - język mi się plącze gdy wymawiam to słowo, ale chciałabym pokazać żółty kuklik rosnący w moim ogrodzie i żaden inny tytuł nie przychodzi mi do głowy.
Trochę u nas popaduje co nie jest aż tak złe biorąc pod uwagę bardzo suchy kwiecień. Uwięziona wieczorami w domu kończę szyć pluszaki dla Elizy oraz w międzyczasie poczytuję różne blogs. Brak słońca wywołał tęsknotę za żółcią stąd kilka zdjęć kuklika (ang. Avens).
ŻÓŁCIŚCIE - język mi się plącze gdy wymawiam to słowo, ale chciałabym pokazać żółty kuklik rosnący w moim ogrodzie i żaden inny tytuł nie przychodzi mi do głowy.
Trochę u nas popaduje co nie jest aż tak złe biorąc pod uwagę bardzo suchy kwiecień. Uwięziona wieczorami w domu kończę szyć pluszaki dla Elizy oraz w międzyczasie poczytuję różne blogs. Brak słońca wywołał tęsknotę za żółcią stąd kilka zdjęć kuklika (ang. Avens).
Śliczny. Hm - chyba podpatrzę i też sobie posadzę. Chwilowo jedyną żółtą rośliną u mnie jest uczep w doniczce. Pierwiosnki już przekwitły, a rudbekie i słoneczniczki dopiero będą - kuklika poszukam przy okazji zakupów ogrodniczych :)
ReplyDeleteKiedys chcialam miec ogrod tylko z zoltymi i bialo kwitnacymi roslinami, ale poniewaz jest wiele innych, ktore lubie zrezygnowalam z tego planu. Rozaneczniki koncza kwitnienie, serduszka rowniez, zaczynaja irysy, ale tak naprawde to jest bardzo zielono stad zolty kuklik bardzo ladnie prezentuje sie. Sa rowniez odmiany pomaranczowe.
ReplyDeletePiękny ten kuklik w żółcistych barwach;-)
ReplyDeleteNie widziałam jeszcze takiej odmiany.
Pozdrawiam cieplutko.