Autorka tych obrazow, Japonka z pochodzenia Michie Taylor otrzymala specjalne wyroznienie za swoja tworczosc od organizatorow tego Jarmarku. Nigdy wczesniej nie widzialam takich form i nie wiem z jakim materialam pracuje ta artystka, poniewaz na poczatku rozmowy nie bardzo byla chetna nawet na zezwolenie zrobienia zdjec a co dopiero ujawnienie sekretow swej tworczosci. Jej blog nie jest o jej tworczosci, ale podrozach do Japonia, ktore byc moze zainteresuja niektorych moich czytelnikow.
Rozmowa z Karla Gudeon byla prawdziwa przyjemnoscia. Bardzo mila osoba, ktora wrecz zarazala wszystkich wokol swoja energia i pogoda ducha. Wydaje mi sie, ze kolorystyka i lekkosc jej ilustracji odzwierciedlaja jej osobowosc.
Znam sekret tej Japonki.Jest to taki japonski wynalazek konsystencja podobny do plasteliny lub masy cukrowej.Lepi sie z tego co chce i samo zastyga w temperaturze pokojowej.Bawilam sie tym czyms na targach hobbystycznych.Poszukam ulotki bo nie pamietam jak to "cos" sie nazywa.Pani,ktora robila pokaz potrafila ulepic takie cuda,ze poczatkowo sie na to rozochocilam ale zaraz szybko sie zganilam,bo miejsca brak do upychania tych wszystkich moich klamotow a i czasu na zabawe brakuje.
ReplyDeleteDzieki Jaddis. To jak znajdziesz przepis na ta mase to podeslij mi, albo dodaj pod ten wpis. Ja na razie nie mam wielkich zapedow do lepienia, ale nigdy nie wiadomo. Pozdrawiam.
ReplyDelete