Dzisiaj jeden z ulubionych przepisow mojej corki Marty - “Makaron muszelki z boczkiem, zielonym groszkiem oraz krewetkami”.
Najprostsze wersje dan zwane pasta, czyli po prostu makaron, podawane sa ze sosem pomidorowym lub smietankowym oraz przyprawami takimi jak bazylia, oregon, tymianek i zawsze czosnek wraz z cebula. Sa wersje z kurczakiem, owocami morza, pulpetami, warzywami, pomyslowosc nie ma konca. Poniewaz Marta bardzo lubi makarony wyszukuje rozne przepisy z ksiazek kucharskich i ten jest wedlug Rachael Ray.
Skladniki0.5 kg makaronu muszelki
2 lyzki oliwy z oliwek
0.5 kg krewetek
300 g mrozonego groszku
120 g boczku pokrojonego w drobna kostke (w przepisie jest wloski boczek zwany pancetta, ale nasz polski boczek bedzie wysmienity)
1 cebula posiekana w kostke
3-4 zabki czosnku, zdusic
1 lyzeczka skorki z cytryny i sok z polowy cytryny
½ szklanki lisci pietruszki
2 szklanki bulionu z kurczaka
sol, pieprz do smaku
Ugotowac makaron.
Na srednim ogniu rozgrzac oliwe z oliwek i podsmazyc boczek do zbrazowienia, dodac cebule z czosnkiem i smazyc przez nastepne 2-3 minuty.
Wrzucic krewetki, dodac sol i pieprz do smaku, gotowac 3-4 minuty az krewetki zmienia barwe na rozowa.
2/3 porcji groszku wraz ze skorka cytrynowa, liscmi pietruszki oraz 1 szklanka bulionu z kurczaka zmiksowac.
Wlac zmiksowane skladniki wraz z pozostala 1 szklanka bulionu, 1/3 porcji groszku do krewetek i wszystko razem dobrze podgrzac.
Tak ugotowane krewetki wymieszac z makaronem i odstawic na 2-3 minuty az makaron przejdzie smakiem i zaabsorbuje troche roztworu.
mmmmmm.. jakie pyszności .. ja to bym jedyne co, to w duże muszelki jako farsz zapakowała :P
ReplyDeleteHalina - ale Ty się nade mną pastwisz............... ;D
ReplyDeletePsie Wedrowki - te muszelki nie sa az tak duze zeby mozna je zapakowac farszem. Ugotuje kiedys takie wypelnione i pokaze. Te sa pyszne, fakt.
ReplyDeleteKasiu - ja pastwie sie nad Toba? :-) ja tylko chce zebys przyjechala na obiad, mozesz zabrac Jurka, a jezeli On nie lubi krewetek to Rafal zrobi mu steka.
Dobra - jadę :D Zjem i krewetki i stek. Steki to nawet dwa - takiego mi Jerzy narobił apetytu opowieściami o Waszej wołowinie, że śnie o niej po nocach :D A krewetki wszyscy lubimy :D
ReplyDeleteTo mamy plan, super. Bedziemy czekac.
ReplyDelete