Saturday, August 10, 2013

"Wielka Wietrzna Góra" czyli Góra Waszyngtona (Mount Washington)

Dla odmiany tym razem będzie o pólnocnej części Stanów i trochę zawieje chłodem. Region północny jest krajobrazowo bliższy Polsce, szczególnie jeżeli chodzi o lasy. Nostalgia ciągneła nas w te strony, znajomi polecili camping w Maine nad Sebago Lake i tak zaczeła się nasza przygoda z Maine oraz okolicą. Kilka godzin jazdy od campingu są Góry Białe z Górą Waszyngtona, najwyższym szczytem (1,917 m) w stanie New Hampshire, prawdziwym wyzwaniem dla samochodu. Tak, samochodu ponieważ na szczyt można wjechać samochodem albo pociągiem zwanym Cog Railway jak kto woli i ma extra gotówkę ponieważ to jest droga impreza. My nasze extra zostawiamy na inne atrkacje, ale dla wyobrażenia tutaj jest link to kilku video clips. Wjazd samochodem to również przeżycie i nie raz zamykałam oczy gdy samochód zbliżał się do krawędzi drogi. Jednego roku wjechaliśmy ze znajomymi, a schodziliśmy szlakiem. Było to jedno z najdłuższych zejść w moim życiu i chwilami szlak był przyjemny, ale ogólnie wyczerpujący. Non stop trzeba było złazić z ogromnych głazów i ponieważ należę do niskich wzrostem musiałam skakać jak kozica. Nogi bolały mnie przez następne kilka dni.

Kilka ciekawostek:
  • wejście na szczyt z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych dozwolone jest tylko w miesiącach letnich ponieważ pogoda zmienia się drastycznie i  było to powodem kilku wypadków śmiertelnych np. w czasie naszej pierwszej wizyty u podnóża góry było około  24C a na szczycie 4C
  • na tym szczycie pobito 3 rekordy klimatyczne, a najsłynniejszy dotyczy prędkości wiatru - 12 kwietnia 1934 odnotowano w porywie prędkość wiatru 103 m/s
  • w czerwcu każdego roku organizowany jest bieg, w sierpniu wyścig kolarzy i we wrześniu samochodów na szczyt góry


Widok ze szczytu w piękny słoneczny dzień
Mgła nagle zasłoniła widoki i kolejka
wyglądała jakby miała jechać do nieba

Marta trzyma gruby łańcuch, którym dom jest
przytwierdzony do skał żeby wiatr nie oderwał budynku od gruntu
Zaczynamy schodzić w dół

Widoki przepiękne


Ostanie spojrzenie na szczyt i potem wejście w  las
Dobrze jest mieć takie wakacyjne wspomnienia. Dzięki pisaniu blog częściej wracam do starych zdjęc. Wyjazdy do Maine i Górę Waszyngton miały miejsce w latach 2005-2007. 

8 comments:

  1. Ojojoj!Jakie piękne miejsce! My byliśmy w Maine kilka lat temu w Acadia National Park. Marę o tym, żeby jeszcze kiedyś tam pojechać!

    ReplyDelete
  2. W Maine moglabym mieszkac i nawet zima nie przeszkadzalaby mi oraz faktycznie Acadia National Park jest przepiekny, bylismy tam rok temu i ciagnie nas zeby znowu. Tutaj sa dwie relacje z tych wakacji http://halina-mojdom.blogspot.com/2012/08/park-narodowy-acadia-maine.html
    http://halina-mojdom.blogspot.com/2012/08/wakacyjne-odkrycia-popovers.html

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mnie tez zima nie przeszkadza. Ale moj maz bylby biedny-lubi cieplo i ciepla wode, a w Acadii woda jak lod!! Dzieciom to jednak nie przeszkadzalo, plywaly, az zsinialy, hahaha :)
      Syn wstawil filmik na you tube:
      http://www.youtube.com/watch?v=bXHBaHPTx_g

      Delete
    2. Fajny ten film dzieki. Ja to jak Twoj maz, czyli im cieplej tym lepiej, ale Acadia i Maine sa wyjatkowe i tam moglabym osiedlic sie. Odpada skolei Stan NY, Montata itp.

      Delete
  3. Zaiste piekne widoki, ale to nie dla mnie. Wole bezkresne rowniny nadmorskie, przynajmniej tam nie dostaje zadyszki przy wspinaczkach i nie jestem narazona na polamanie moich ostatnich w zyciu nog przy zlazeniu po kamieniach w dol. Wole gory ogladac na zdjeciach.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja lubie plaskie i gorzyste, ale faktycznie ostatnio moje kosci radza sobie gorzej z gorkami.

      Delete
  4. Ten przycumowany dom przypomniał mi film "Kroniki portowe" (The Shipping News)!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie znam tego filmu, ale sprawdzilam, ze DVD jest w bibliotece to wypozycze na weekend, dzieki.

      Delete