Thursday, November 7, 2013

Amerykańska Częstochowa w Pensylwanii, USA


Raz w roku, często w listopadzie jadę do tzw. Amerykańskiej Częstochowy, Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Pensylwanii, USA. Zapalam znicz za tych, których już nie ma wśród nas, pochodzę po cmentarzu. Jest to miejse kultu maryjnego Polonii Amerykańskiej i jeżeli ktoś jest zainteresowany szczegółami tutaj jest więcej informacji na ten temat.
W tym roku trafiłam na piękną pogodę i spędziłam godzinę spacerując po cmentarzu myśląc o tych co  odeszli. Poniżej są zdjęcia z tego wyjazdu.


Drewniana kaplica dedykowana Matce Bożej Częstochowskiej 
poświęcona w 1995 roku

Wnętrze kaplicy
Nowe Sanktuarium
Główny ołtarz
Po prawej i lewej stronie sa dwa ogromne witraże przedstawiające historię Polski i USA.

Historia Polski
Konstytucja 3 Maja 
Podpisanie deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych 4 Lipiec 1776
Kaplica Matki Boskiej gdzie można zapalić znicz

Pomnik "Huzara" gdzie odbywają się uroczystości wojskowe
 i składane są wieńce przez towarzyszy broni oraz  Polonię.
Na cmentarzu jest wiele ciekawych nagrobków i bardzo często można zobaczyć flagę polską wraz z amerykańską.


Ten krzyż swoją prostotą ujął moje serce.


Teraz nadchodzi czas przygotowań do świąt i zaczynamy od Thanksgiving w listopadzie. Będzie dużo dobrego jadła oraz spotkań z rodziną i przyjaciółmi. Jest to miły okres i życzę wszystkim samych radosnych dni.

4 comments:

  1. Byliśmy tu dawno, dawno temu. Nasi znajomi mieszkali wtedy w Harrisburgu i pojechaliśmy razem na Mszę Św. w Niedzielę Wielkanocną. Po mszy serwowano żurek z jajkiem i chleb z dobrą szynką :) teraz z Pittsburgha to trochę za daleko.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam okolo 1 godzine jazdy samochodem, a wiec nie tak zle. Byl to przyjemny wyjazd poniewaz nie tylko pogoda dopisala, ale na cmentarzu bylo bardzo malo ludzi i moglam spokojnie pospacerowac. Czasami taki dzien jest potrzebny.

      Delete
  2. Ja też mam około godziny. No, może ciut więcej. Dość często TAM bywam. Teraz w Sobotę też chyba zajadę - 12 Stycznia 2019, na comiesięczne spotkanie wdów i wdowców. No i też, jak zawsze pospaceruję sobie po Cmentarzu, na dłuższą chwilę zatrzymując się przy grobie Antosia. I podumam sobie też o Wojtku, niezwykłym żołnierzu Armii Andersa. Bohaterze spod Monte Cassino: http://old.niepoprawni.pl/blog/1601/antos-i-niedzwiedz-pod-monte-cassino

    ReplyDelete
  3. Thanks for a very interesting blog. What else may I get that kind of info written in such a perfect approach? I’ve a undertaking that I am simply now operating on, and I have been at the look out for such info. visit this page

    ReplyDelete