Tak jak lubie okres po swietach, jeszcze bardziej lubie okres poprzedzajacy Boze Narodzenie, atmosfere przygotowan i stopniowania radosci, ze ten najradosniejszy okres w roku jest coraz blizej. Amerykanie zaczynaja swietowac zbyt wczesnie i troche przesadzaja zapelniajac polki ozdobami choinkowymi zaraz po Halloween (31 X). Ja zaczynam myslec o Bozym Narodzeniu po Swiecie Dziekczynienia, ktore zawsze przypada na ostatni czwartek listopada, czyli prawie wtedy kiedy zaczyna sie adwent. Najczesciej zaczynam od nowych dekoracji na choinke. W tym roku wymyslilam szycie ptaszkow i grzybkow z filcu. Niestety nie zrobilam tyle ile zaplanowalam, ale co roku doszyje kilka nowych. Uszylam rowniez nowy kalendarz adwentowy.




Od kilku lat robie z dziecmi domki piernikowe. Sciany i dach budujemy z grahamowych ciastek, ktore sklejamy za pomoca masy zrobionej z bialek ubitych z duza iloscia cukru pudru.



Swieta to rowniez CIASTECZKA, duzo ciasteczek. Marta podjela wyzwanie i zaczela wyszukiwac bardziej wymyslne przepisy. Dobrze jest miec dorastajaca corke, ktora lubi piec i gotowac oraz robi piekne zdjecia, ktore sa do wgladu na /http://www.flickr.com/photos/martag95/ Ostatni tydzien Adwentu to choinka oraz udekorowanie domu.






Swieta zawsze mijaja za szybko, tak mowia moje dzieci i trudno z nimi nie zgodzic sie.
Dzisiaj jest Grudzien 30, 2010 i jutro bedziemy zegnac Stary Rok i witac 2011.
Tradycyjne Happy New Year brzmi troche sucho. Zycze Wam odnajdywania radosci z ludzi, ktorzy Was otaczaja oraz robienia tego co lubicie.