Dla tych, którzy nie czytali wpisu o Savannah krótki wstęp. Krewetki podawane z kaszką to danie z południa Stanów. Miałam okazję rozkoszować się tą kombinacją w czasie podróży do Savannah. Rozkosz przerodziła się w zauroczenie, a potem obsesje ugotownia. Przeczytałam wiele przepisów i najbardziej podobny był na następującej stronie.
Co do kaszki to są dwie wersje i dla jasności - kaszka
tutejsza zwana grits to mielona kukurydza. Pierwsza wersja to podanie kaszki
bezpośrednio po ugotowaniu, skolei bardziej wymyślna wersja to podanie w postaci
placka obtoczonego w mące, jajku oraz bułce tartej i smażonej na tłuszczu jak
frytki. Ja jadłam druga wersję i takową postanowiłam zrobić.
![]() |
Danie gotowe do spożycia ! |
![]() |
Amerykańska kukurydziana kaszka oraz kiełbasa |
Przygotowanie kaszki:
- Przygotowujemy proporcje według przepisu na opakowaniu ponieważ różne kaszki mogą trochę różnić się; ja wziełam 5 1/3 szklanki wody (niektórzy używają mleko) oraz 1 1/3 szklanki kaszki.
- Zagotować wodę z masłem i szczyptą soli.
- Wrzucić kaszkę i po zagotowaniu zmniejszyć ogień na bardzo mały, gotować przez 20 minut lekko mieszając od czasu do czasu.
- Gorącą jeszcze kaszkę wyłożyć do płaskiego naczynia, wyrównać powierzchnię kaszki do grubości 1.5 - 2 cm, włożyć do lodówki do schłodzenia. Można to zrobić dzień wcześniej. Ja trzymałam w lodówce przez 4 godziny.
- Ze schłodzonej kaszki wyciąć krążki o średnicy około 10 cm, ja użyłam okręgłej foremki do pierogów.
- Kaszkowe krążki obtoczyć jak schabowe czyli maka, jajka, bułka tarta.
- Smażyć na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
- Wyłożyć na ręcznik papierowy.
Przygotowanie krewetek:
Składniki:
0.5 - 0.75 kg krewetek
2-3 łyżki oliwy
1 cebula - drobno posiekana
2 ząbki czosnku – zdusić
¼ szklanki mąki
2 szklanki bullionu z kurczaka
0.5 kg kiełbasy (ja wziełam 4, to było mniej niż 0.5 kg i każda wielkości parówki) pokrojone w małe kawałki
Tabasco sos - 4-5 krople
Papryka - Cayenne
2 liście laurowe
Sok z połowy cytryny
Sól, pieprz
![]() |
Tabasco sos oraz papryka |
- Podszklić cebulę na oliwie.
- Dodać czosnek i smażyć przez około 1 minutę, nie spalić czosnku !!
- Włożyć kiełbasę i smażyć aż zacznie brązowieć.
- Dodać mąkę i równo rozprowadzić, tak jak babcie robiły zasmażkę, ale nie za długo żeby nie zbrązowiała
- Powoli wlać bullion, cały czas mieszając, zagotować i włożyć liście laurowe.
- Włożyć krewetki i gotować do momentu gdy krewetki zmienią zabarwienie na różowe.
- Dodać sos Tabasco, paprykę Cayenne, sok z cytryny oraz doprawić solą i pieprzem do smaku.
- Wykładamy na talerz obsmażone w oleju kaszkowe krążki i polewamy sosem z krewetkami
SMACZNEGO
Oryginalność tego dania oraz jego smak zaskoczyły nie tylko
mnie, ale również rodzinę. Powiedzieli, że były to najlepsze krewetki jakie do
tej pory jedli i dostałam super wyróżnienie.
Jejciu, ale super! Moje dzieci bardzo lubią krewetki, muszę zrobić. Placek z grits wygląda smakowicie. WOW Pycha!!!
ReplyDeleteNaprawde pycha i jak dzieci lubia to tym bardziej danie dla rodziny.
DeleteRobiłam już ryżowe danie jambalaya-też z krewetkami i kiełbasą. To całkiem smakowite połączenie.
DeleteA bog widzi i nie grzmi na taka profanacje kaszy!!! No ale niech im bedzie, tym Jankesom, ze to kasza :))) Ja bym to ochrzcila plackami kukurydzianymi. Jak zwal, mozna sie pokusic o zrobienie, bo moze byc dobre w smaku.
ReplyDeleteTylko te krewetki... nie jadam tego calego morskiego badziewia, zrobie schabowego - jak szalec to szalec :)))
Bardzo prawidlowo grits to kasza kukurydziana, ale ja wole kaszka chociaz nam oczywiscie kojarzy sie ze sniadaniem i mlekiem. Oni jedza grits na sniadanie, lunch, obiad, deser i maja mnostwo przepisow. Schabowego nic nie zastapi to fakt, ale nawet wybredny milosnik krewetek bedzie mlaskal z zadowolony jedzac to danie.
DeleteWitaj Halinko.
ReplyDeleteCóż za dziwne połączenie.Lubię krewetki ,ale w połączeniu z kiełbasą nigdy nie jadłam .Myślę,że spróbuję.
Pozdrawiam serdecznie:))
Teniu, sprobuj koniecznie i daj znac jak smakowalo.
Delete"Ajlowju" krewetki:)Przepisy z pewnoscia sie przydadza.Jutro jade do Polski to zrobie zapas kielbasy :) hihi a danie z kaszka lekko zmodyfikuje i zastapie ja czyms co mozna zakupic w sklepiku kolonialnym.Dawno Cie nie bylo w blogowym swiecie.Mam nadzieje,ze powrocilas na dobre:))Pozdrawiam z Oslo
ReplyDeleteZycze przemilego pobytu w Polsce. Juz wrocilam do grona blogerow i od razu czuje sie z tym lepiej. Pozdrawiam.
Delete